Fotowoltaika zyskuje coraz więcej zwolenników. Jednak osoby dopiero rozwijające swoje zainteresowanie w kierunku Odnawialnych Źródeł Energii (OZE) mogą być przytłoczone ilością nowych informacji i pojęć. Jednym z nich jest net billing, stanowiący podstawę całego systemu rozliczania się za energię pozyskiwaną ze słońca. Na czym polega i co dokładnie określa? Wyjaśniamy.
Co to jest net billing?
Net billing to system rozliczania się za prąd uzyskany wskutek funkcjonowania paneli fotowoltaicznych, działający od 1 kwietnia 2022 roku. Do tego czasu obowiązywał system zwany net metering, który opierał się na oddawaniu nadwyżki energii do sieci i poborze pewnych jej ilości w okresach wzmożonego zapotrzebowania (np. zimą czy w nocy). Zarówno oddawanie energii, jak i jej odbiór był dla prosumenta darmowy. Oczywiście z pewnym zyskiem dla firmy – prosument mógł odebrać 0,7-0,8 kWh za każdą przesłaną 1 kWh.
Wprowadzenie systemu net billing sprawiło, że fotowoltaika stała się nieco mniej opłacalna niż dotychczas. Metoda skłania się bowiem ku wymianie handlowej. Każdy prosument otrzymuje na wstępie indywidualny depozyt. Wirtualne złotówki otrzymane za sprzedaż nadwyżki prądu wyprodukowanego w słoneczne dni do sieci odkładane są właśnie w tym depozycie. W ciągu roku mogą być wykorzystywane do kupna prądu w sytuacjach zwiększonego zapotrzebowania.
Net billing a kupno prądu
Jeśli po upływie roku w depozycie zostaną nadwyżki, prosument otrzyma je w postaci pieniężnej. Otrzymana wypłata nie może jednak przekraczać 20% wartości prądu przesłanego w danym roku do sieci. Warto także wiedzieć, że sprzedaż prądu odbywa się po cenach hurtowych, zaś kupno – po cenach detalicznych.
Co to oznacza? W praktyce tyle, że prosument będzie taniej sprzedawał nadwyżki prądu, a gdy gospodarstwo domowe będzie wykazywało większe zapotrzebowanie, będzie mógł kupić prąd po stawce droższej.
Fotowoltaika Gdańsk – czy net billing się opłaca?
Chociaż net billing sprawił, że inwestycja w fotowoltaikę stała się nieco mniej opłacalna, wciąż pozostaje lepszym rozwiązaniem niż korzystanie z tradycyjnego poboru prądu. W końcu w większość dni w ciągu roku gospodarstwo domowe wciąż jest samowystarczalne, a o kupnie prądu mówimy wyłącznie wówczas, gdy z powodu warunków atmosferycznych panele fotowoltaiczne nie są w stanie wyprodukować odpowiedniej ilości prądu w stosunku do zapotrzebowania domowników.
Z kolei przy tradycyjnym sposobie poboru prądu płacimy za niego każdego dnia. Także latem czy w słoneczne dni innych miesięcy. Dodatkowo nie sposób pominąć korzyści dla środowiska naturalnego i zdrowia wszystkich domowników.