Instalacje fotowoltaiczne cieszą się ogromną popularnością ze względu na szereg zalet – oszczędność pieniędzy, niezależność od zewnętrznych dostawców prądu, ekologię i bezpieczeństwo domowników. Kwestia oszczędności stanęła jednak w tym roku pod sporym znakiem zapytania. Wszystko ze względu na nowy system rozliczania prosumentów, który nazwano net-billing. Na czym on polega i w jaki sposób wpływa na stan naszych portfeli?
Na czym polega system net-billing?
System net-billing to inaczej rozliczanie kosztowe opierające się o wartość energii zakupionej i oddanej. Obowiązuje od 1 kwietnia bieżącego roku. Zakłada, że nadwyżka niewykorzystanej energii nie będzie oddawana do sieci, lecz sprzedawana po cenie hurtowej z poprzedniego miesiąca. Z kolei w pochmurne i zimowe dni, gdy prosument będzie chciał pobrać energię z sieci z powodu mniejszej wydajności instalacji fotowoltaicznej, będzie mogła ona być jedynie odkupiona po cenie detalicznej. Innymi słowy, nadwyżkę sprzedajemy do sieci taniej, a odkupujemy drożej.
Dotychczas prosument mógł oddać nadwyżkę energii, a następnie – w dni, gdy tego potrzebuje – pobrać 80% z tej puli za darmo. Taki system rozliczania nosi nazwę net-metering. Obowiązuje wszystkich posiadaczy fotowoltaiki, którzy zdążyli podłączyć ją przed 31 marca 2022 roku.
Czy fotowoltaika dalej się opłaca?
Rozliczanie zgodnie z systemem net-billing sprawia, że zwrot całej inwestycji znacznie się wydłuża. Mimo tego wciąż pozostaje opłacalnym rozwiązaniem. Dlaczego?
Przede wszystkim ze względu na rosnące ceny prądu. Choć musimy odkupywać energię w pochmurne dni, w te słoneczne pozostajemy niezależni od zewnętrznych dostawców prądu. Oznacza to, że najczęściej w okresie wiosenno-letnim nie musimy płacić za prąd – kilka miesięcy to ogromna oszczędność, którą z pewnością odczujemy. Rezygnując z fotowoltaiki będziemy płacić za prąd przez wszystkie miesiące w roku.
Nie należy pomijać także innych kwestii, takich jak ochrona środowiska naturalnego czy brak emisji szkodliwych gazów, wdychanych następnie przez wszystkich domowników. Dodatkowo możemy wziąć udział w rządowym programie Mój Prąd 4.0 (co roku pojawiają się kolejne edycje), mającym na celu udzielenie dofinansowania osobom spełniającym kryteria. Wówczas zwrot inwestycji zwraca się w mgnieniu oka.